Rok szkolny 2010/2011 został przez Kuratorium Oświaty w Opolu ogłoszony '"Rokiem Powstań Śląskich". To szczególny czas, żeby poświęcić nieco więcej uwagi wydarzeniom, które miały miejsce na Górnym Śląsku w latach 1919-1921. Nadchodzący rok to obchody 90 rocznicy wybuchu trzeciego powstania śląskiego. Już dziś trwają dyskusje i spory na ten temat. Jednak w dalszym ciągu mało osób wie cokolwiek na temat tego, co stało się na początku XX wieku na Górnym Śląsku. Temat powstań śląskich budzi wiele kontrowersji, istnieją też stereotypy, które niełatwo jest zmienić. Problem przynależności Górnego Śląska nasilił się po zakończeniu I wojny światowej. Zabezpieczeniem interesów państwowych był traktat wersalski. Projekt traktatu opracowały. Wielka Brytania, Francja, Japonia, Włochy i Stany Zjednoczone. Obrady rozpoczęto w Paryżu w dniu 18 stycznia 1919 r. Pokonane państwa nie zostały dopuszczone do negocjacji. Prezydent Stanów Zjednoczonych Wodorow Thomas Wilson wytyczając nowe granice powojennej Europy kierował się regułą samostanowienia narodów. Podział Górnego Śląska miał wiele wymiarów. Jednym z nich była trudna powojenna sytuacja gospodarcza Niemiec. Obawiano się, że odebranie tego regionu spowoduje brak środków do wypłacenia narzuconych odszkodowań. Rada Najwyższa w celu omówienia przynależności Górnego Śląska spotkała się trzy razy. Ostatecznym rozwiązaniem okazał się plebiscyt, który zaproponowany został przez Wilsona. Uzgodniono, że teren będzie do tego czasu pod kontrolą Międzysojuszniczej Komisji. Problemy Niemiec po pierwszej wojnie światowej i echa rewolucji listopadowej w Rosji zmieniły tor narodowych kwestii na Górnym Śląsku. Ożywienie mas społecznych spowodowało niespotykaną dotąd, na taką skalę społeczny ferment. Skierowany został przeciwko rządom klas posiadających, które wykorzystywały położenie chłopa wychowywanego od szeregu pokoleń w atmosferze niezwyciężalności Niemiec.
Granice obszaru plebiscytowego określone zostały przez artykuł 88 traktatu wersalskiego. Mieszkańcy tego terenu musieli za pomocą głosowania opowiedzieć się za stroną niemiecką lub polską. Plebiscyt odbył się w niedzielę 20 marca 1921 r. Warunki, w jakich przebiegał stawiały stronę polską w bardzo niekorzystnej sytuacji. Wszechobecny nacisk niemieckiej administracji sprawiał, że ludność w obawie oddawała głosy na Niemcy. W powiecie oleskim swój głos oddało 35008 uprawnionych. Za Polską opowiedziało się 11147 osób, za Niemcami 2861 osób. Sprawa podziału Górnego Śląska po plebiscycie leżała w rakach Rady Najwyższej opierającej się na pracy Międzysojuszniczej Komisji, która urzędowała w Opolu. Społeczeństwo Górnośląskie parło do powstania, natomiast rząd polski negatywnie odnosił się do tej propozycji. Mimo to strona polska, jak i strona niemiecka przygotowywały się do zbrojnego odebrania Górnego Śląska. W wyniku zaistniałej sytuacji z 2 na 3 maja 1921 r. wybuchło trzecie powstanie śląskie. Jedną z kluczowych ról w tym powstaniu odegrał rejon Zębowic. Na ten temat będzie można przeczytać już w następnym numerze gazetki szkolnej. Gorąco zapraszam do lektury.
opracowała: Aleksandra Dylka
Walki powstańcze w Zębowicach upamiętniają:
- Pomnik przed Gimnazjum
- Pamiątkowy głaz przed Urzędem Gminy
- Tablica pamiątkowa na szkole
III POWSTANIE ŚLĄSKIE – WALKI W REJONIE ZĘBOWIC
BITWA POD ZĘBOWICAMI DZIELIŁA SIĘ NA DWA ETAPY:
I okres - od 5 do 25 maja 1921 r.
Powstańcy opanowali Dobrodzień i wyszli na rubież Myślina-Zębowice-Wysoka. Na froncie zębowickim prowadzono żywą działalność rozpoznawczą, w trakcie której obydwie strony używały pociągów pancernych. 20 maja Niemcy uderzyli na Prusków, a 21 maja na Zębowice (zdobyli dworzec, lecz wsi nie opanowali). Interwencja pociągu pancernego „Nowak” zmusiła Niemców do opuszczenia dworca. 22 maja Niemcy bez powodzenia atakowali trzykrotnie dworzec w Zębowicach i Prusków. 25 maja ponownie zaatakowali dworzec i mimo zaciekłego oporu powstańców zdołali go zdobyć. Interwencja pociągu pancernego „Zygmunt Powstaniec” okazała się nie w pełni udana. Dopiero wieczorna akcja pociągu „Nowak” z działem „Wanda” doprowadziła do odzyskania dworca przez powstańców. W tym dniu przybył z Myśliny do Zębowic, przeprowadzający inspekcje frontu, dyktator powstania Wojciech Korfanty. Przemawiał on do powstańców na placu przed zamkiem w Zębowicach, gdzie mieściła się kwatera powstańcza.
II okres - od 26 maja do 16 czerwca 1921 r.
Obydwie strony wyczerpane walkami przegrupowały siły. 5 czerwca Niemcy uderzyli z rejonu Borowian, Nowej Wsi, Malinowa, Pruskowa zdobywając znowu dworzec. Następnego dnia powstańcy przy wsparciu pociągu pancernego „Zygmunt Powstaniec” zdołali otoczyć Niemców w Malinowie. Napotkali jednak silny ogień nieprzyjaciela, który zmusił ich do odwrotu
W dniu 8 czerwca dowódca grupy „Północ”, Ignacy Nowak –pseudonim „Neugebauer”, wydał rozkaz wycofania powstańców na uzgodnioną linię demarkacyjną. Między walczące strony miały wejść wojska koalicyjne. Niemcy skorzystali z okazji i postanowili zając Zębowice. O godzinie 7 rano wprowadzili swoje tabory na drogę z Radawia do Nowej Wsi pozorując je jako tabory koalicyjne, a następnie uderzyli na Zębowice z trzech stron.
W następnych dniach rozpoczęły się przegrupowania sił powstańczych w związku z przygotowanym rozejmem, co Niemcy wykorzystali w dniu 11 czerwca do jeszcze jednego natarcia na Zębowice. W trakcie walk powstańcy utracili wieś, gdyż na skutek zniszczenia przez Niemców torów kolejowych w rejonie Borowian, uniemożliwiona została interwencja pociągów pancernych. Powstańcy wycofali się do lasu, między Zębowicami i Szemrowicami. W następnych dniach Niemcy ostrzelali Kadłub Wolny.
14 czerwca oddziały powstańcze wycofały się do Dobrodzienia, a na teren gminy powinny wkroczyć oddziały alianckie. Tak się jednak nie stało, wkroczyły oddziały niemieckie rozpoczynając prześladowania miejscowej ludności. Na wieść o tym batalion oleski, przy wsparciu batalionu „Młota”, zaatakował w godzinach wieczornych Niemców we wsi. Zaskoczenie było całkowite, Niemcy poniesli duże straty. Bitwa trwała do późnych godzin nocnych. Przeciwnik ściągnął z Kluczborka batalion „Hindenburg”. W tej sytuacji powstańcy musieli się wycofać. Wcześniej wysadzili skrzydło zamku i wieżę. Był to odwet za podstęp jakiego użyli Niemcy, pozorując 8 czerwca tabory koalicyjne.
Walki pod Zębowicami były sukcesem powstańców. Działania zbrojne na froncie północnym były w istocie „walką o szyny”. Chodziło o odcięcie Niemcom drogi z północy do okręgu przemysłowego. Tak też było w przypadku Zębowic, które leżą na trasie Kluczbork-Fosowskie. Niemcom zależało na przerwaniu frontu, aby uderzyć na tyły podgrupy „Butrym” i móc oskrzydlić powstańców broniących Góry Św. Anny. Nie osiągnęli tego celu, związani walkami w Zębowicach i okolicy.
materiały zebrał: Konrad Dzikowski